Rok 2013 bije kolejny fatalny rekord pod względem ilości zarejestrowanych nowych przypadków boreliozy w naszym kraju (12,8 tys.). Specjaliści przyznają, że ilość rzeczywistych zachorowań jest zapewne czterokrotnie wyższa.
My - znając z bliska realia diagnozowania tej choroby w Polsce, szacujemy że liczby te są jeszcze wyższe.
Tymczasem Dziennik Polski o sytuacji w Małopolsce:
- w Puszczy Niepołomickiej (okolice Krakowa) 60% kleszczy przenosi anaplazmozę (jedna z tzw. koinfekcji boreliozy), spory odsetek przenosi babeszjozę (groźną koinfekcję podobną do malarii)
- co do samej boreliozy zaś: "W 2011 roku [w Małopolsce] zgłoszono 725 przypadków, w 2012 – 831, a rok temu aż 1817!"
Naprawdę mamy powody aby bić na alarm!
My - znając z bliska realia diagnozowania tej choroby w Polsce, szacujemy że liczby te są jeszcze wyższe.
Tymczasem Dziennik Polski o sytuacji w Małopolsce:
- w Puszczy Niepołomickiej (okolice Krakowa) 60% kleszczy przenosi anaplazmozę (jedna z tzw. koinfekcji boreliozy), spory odsetek przenosi babeszjozę (groźną koinfekcję podobną do malarii)
- co do samej boreliozy zaś: "W 2011 roku [w Małopolsce] zgłoszono 725 przypadków, w 2012 – 831, a rok temu aż 1817!"
Naprawdę mamy powody aby bić na alarm!
